Kolory, które mogą ocalić życie na drodze

Wybór koloru samochodu nie należy do łatwych decyzji, o czym przekonała się pewnie niejedna osoba.

Pod uwagę należy wziąć wiele czynników, często przynoszących zupełnie skrajne rozwiązania, jeśli chodzi o barwę wymarzonego samochodu. Częstotliwość mycia i środki do czyszczenia, nagrzewanie się i bezpieczeństwo to jedne z kilku rzeczy, które są istotne w odniesieniu do auta, dlatego nie wolno ich bagatelizować, a raczej zastanowić się, co stanowi priorytet.

Czego by nie mówić – pewność, że nie dojdzie do kolizji przy pierwszej możliwej okazji jest niewątpliwie dużym komfortem, zarówno psychicznym, jak i fizycznym. Wbrew pozorom w kwestii zapewnienia sobie większego bezpieczeństwa podczas jazdy istotnym aspektem okazuje się być właśnie kolor samochodu, gdyż wśród nich są takie, które statystycznie częściej mają swój udział w różnych kraksach.

Logika podpowiada, że najlepiej sprawdzi się jasny, wyróżniający się – w tym sensie, że wyraźnie kontrastujący z otoczeniem, a więc i jezdnią – lakier, np. żółty, biały czy czerwony. Tyle tylko że najlepiej widoczny kolor nie jest jednoznaczny z najwyższym poziomem bezpieczeństwa. Wręcz przeciwnie!

Żółte, czerwone czy srebrne barwy, niewątpliwie przykuwające wzrok, to nierzadko znak charakterystyczny samochodów sportowych. Według statystyk właśnie one wyznaczają tę górną granicę wypadków, gdyż żądni prędkości kierowcy nie potrafią w porę wyhamować albo niespecjalnie przejmują się tym, co się dzieje na drodze. Oczywiście nie jest to żadna reguła, ale zaczęto zauważać wyraźną tendencję.

Do najbezpieczniejszych kolorów zalicza się biały. Doskonale widoczny nocą, a za dnia również nie sprawia pod tym kątem problemów. Niemniej jednak może stanowić zagrożenie na drodze, jeśli weźmiemy pod uwagę obraz odbity w lusterku, kiedy to kolor auta zlewa się z horyzontem.