Początki Formuły 1
Formuła 1 to jedno z najważniejszych wydarzeń dla fanów motoryzacji i wyścigów samochodowych.
Odbywające się co roku zawody sięgają historią lat 50. XX wieku, ciesząc się popularnością, która nie osłabła pomimo upływu lat.
Pierwszy wyścig na skalę światową miał miejsce w 1950 roku; na lotnisku RAF, gdzie doszło do całego wydarzenia, pojawiła się królewska para – król Jerzy VI i królowa Elżbieta. Wtedy też, podczas całej serii zawodów, tytuł mistrza zyskał Włoch Nino Farina, pokonawszy reprezentanta Argentyny – Juana Manuela Fangio.
Mimo porażki Fangio doczekał swoich chwil chwały w późniejszych latach, kiedy to od 1954 do 1957 wspinał się na pierwsze miejsce w tabeli. Po tym ostatnim pożegnał się z Formułą 1, zaś kolejni zastępowali go na podium. Dodatkowo, o czym warto wspomnieć, w 1958 wprowadzono klasyfikację konstruktorów.
Za wyjątkowy moment można uznać czas, kiedy Colin Chapman, brytyjski inżynier, postanowił przysłużyć się F1 jako konstruktor płyt podłogowych. Było to o tyle istotne, że dzięki niemu powstał sławny Team Lotus, a jego zielone bolidy przejęły tory na kolejne dziesięć lat.
Za równie ważne należy uznać pewną zmianę technologiczną, którą wprowadził zespół Cooper-Climax, a polegała na zamontowania silnika z tyłu kierowcy. Początkowo stosowane w Formule 3, z czasem okazało się bardzo rozsądnym rozwiązaniem, co udowodnił Jack Brabham, australijski zdobywca tytułu mistrza świata w 1959 i 1960. Od tamtej pory owa technologia wpisała się w standardy startujących w wyścigach zespołów.
Ważną technologiczną zmianą okazało się umieszczenie silnika za kierowcą, przez zespół Cooper-Climax. Rozwiązanie to było stosowane przez ten zespół w Formule 3, w latach pięćdziesiątych. Australijczyk Jack Brabham, i jego tytuły Mistrza Świata w sezonach 1959 i 1960, udowodniły przewagę tego rozwiązania. W sezonie 1961, wszystkie regularnie startujące zespoły zaczęły stosować takie rozwiązanie.